Zwolennik Małej Mi
Co sadzicie ?
Offline
Zwolennik Małej Mi
Dla mnie miazga. Tego się nawet nie da opisać, wyobrazić. Wątpie, czy kiedykolwiek jakikolwiek człowiek będzie cierpiał tak, jak ci ludzie. Aczkolwiek byłam zaskoczona postawą niektórych osób w naszej klasie. Byłam przekonana, że jeszcze 'nie dorośli' do takiej wycieczki, ale jednak się myliłam. Wydaje mi się, że nie wypada powiedzieć, że było 'fajnie', z powodów oczywistych, ale mi się podobało. Był fajny klimat.
Offline
Zwolennik Małej Mi
Bez apelacyjnie niektorzy nie dorosli ! ale nie uwazacie ze ta wycieczka zblizyla nas troche do tragedii jaka tam miala miejsce i mielismy z nia taki bliski namacalny dowod a nie tylko to co nam sie kaza nauczyc z podrecznika ! Dla mnie to bylo straszne i nigdy wiecej tam nie pojade ale chyba kiedys przeczytam te ksiazki o ktorych mowil przewodnik.....
Offline
ja byłam strasznie zmeczona tymi wszystkimi informacjami.. poprostu za duzo jak dla mnie. jak weszlam do tego pomierszczenia z wlosami to mi sie az słabo zrobiło. albo te buty, swiadomosc ze kidys ktos je nosil a potem w tak bestialski sposób zostali oni zgladzeni. te małe dzieci, małe buciki, bluzeczki. albo mlodziez w naszym wieku. ogladałam te zdjecia na scianach i widzałam smutek i łzy w oczach tych ludzi. ogromnie mnie to ujeło. eśś... =C
Offline
Zwolennik Małej Mi
Dobrze Leo ja nie zauwazylem na poczatku... Ale to wszystko co tam zobaczylismy budzilo we mnie ogromne emocje w postaci zalu, smutku, wspolczucia, nienawisci i sesem istnienia ....
Offline
Zwolennik Małej Mi
Miałam takie samo myślenie, jak Sonia. Widziałam te wszystkie buciki, niektóre malutkie i nie mogłam uwierzyć, że ludzie, którzy je nosili ginęli w tak okrutny sposób. Albo te poplamione krwią ubrania więźniarskie, nie wiem czy zwróciliście uwagę... Jak widziałam te pomieszczenia, z piecami, w których palono ludzi, tą "ciemnice", która miała 1mX1m, w której stało czterech ludzi przez całą noc... Po prostu do mnie nie dociera, jak człowiek potrafił wyrządzić taką krzywdę drugiemu człowiekowi. A książki, oczywiście zamierzam przeczytać, ale nie pamiętam wszystkich tytułów. Wiem, że jedna była "Amus Mundi", dwóch pozostałych nie mogę sobie przypomnieć. Pamiętacie może?
//A co do przewodnika, uważam, że super opowiadał, wręcz nie dało się go nie słuchać, miał świetną dykcje.
Offline
A propos zachowania naszej klasy nie jestem może zaskoczona, ale i tak bardzo wdzięczna.
Takie wyciszenie jest potrzebne, żeby lepiej zrozumieć, przyjąć i zastanowić się nad wagą tych wydarzeń...
Cieszę się, że tam byłam.
Fakt - przewodnik świetnie mówił
Też nie pamietam
Bo ty tak pięknie pachniesz...
Kiedy przechodzisz pod oknem śmiejesz się w głos, nie obchodzi Cię to
czy ustoję, czy upadnę. <3
Offline
Zwolennik Małej Mi
Wedlug mnie przewodnik mowil troszke za malo emocjonalnie ale cuz, taka ma prace musi mowic szybko i zwiezle postarajcie sie go zrozumiec..
Offline
Wiesz... jak się mówi to samo pięć razy dziennie pięć razy w tygodniu to w pewnym momencie przestaje się to przeżywać.
tak mi się wydaje
Bo ty tak pięknie pachniesz...
Kiedy przechodzisz pod oknem śmiejesz się w głos, nie obchodzi Cię to
czy ustoję, czy upadnę. <3
Offline